Czysta, mała, krucha opowieść ulepiona z cierpkości…
Paweł Głowacki, Dwójka Polskiego Radia
Jerzy Zoń stworzył spektakl smutny, niewygodny i przejmujący. Aktorsko, ruchowo, plastycznie – jest to najwyższy poziom. „Chór sierot” jest trochę jak filmy Wojciecha Smarzowskiego: kondensuje traumy, pokazuje ludzkie dramaty, a w finale wcale nie obiecuje lepszego świata.
Joanna Marcinkowska, Dziennik Teatralny, Kraków
Aktorsko jest idealnie. Mamy tu niezwykle zgrany zespół, utalentowanych indywidualności. (…) Aktorom udało się wypracować niezwykły poziom wzajemnego słuchania i poprzez ruch, mimikę i dźwięk, tworzą rzeczywisty chór, który bez fałszu, komponuje się z symfonią. Światło, rekwizyty i scenografia, również są bez skazy. W tym spektaklu żaden element nie jest zbędny. Nie da się niczego wyjąć bez burzenia tej misternej kompozycji.Miłosz Mieszkalski, Dziennik Teatralny, Kraków
(…) Cokolwiek ktokolwiek opowie sobie na kanwie pantomimicznych obrazów Chóru Sierot Jerzego Zonia – i tak odnajdzie na ich dnie jeden cień. Brak pocieszenia. Brak złudzeń, że pocieszenie pomaga.
Nie pomaga. Pocieszenia to papier stareńki (…) Nic już nie da się zrobić, zdaje się mówić Zoń swoją czystą, małą, kruchą opowieścią, ulepioną z cierpkości.Paweł Głowacki, Dwójka Polskiego Radia
Należę do tych debilnych widzów pragnących sensu, konsekwencji, przejrzystości wywodu, do tych szczęściarzy wychowanych przez Swinarskiego, Jarockiego, Wajdę, Grzegorzewskiego, więc też jestemczujnym cwaniakiem i ochy i achy nad pseudowspółczesnością nie robią na mnie żadnego wrażenia. I takich jak ja, Zoń i jego trupa znajdują na całym świecie i pewnie wnet znów w ten świat ruszą z nowym przedstawieniem. Z Chóru sierot wyszedłem z wiarą i przekonaniem, że można mądrze, pięknie nawet bez słów.Andrzej Sikorowski, Vis a Vis
Sednem spektaklu jest samotność współczesnego człowieka, uwięzionego w sieci indywidualnych i społecznych ograniczeń. (…) Duże wrażenie robi uniwersalna nowatorska scenografia i hipnotyzujące publiczność, pełne energii, fizyczne działania aktorów. (…) Bez wątpienia Chór sierot należy do najlepszych zagranicznych spektakli tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Fadjr w Teheranie.www.jahannews.com
Widoczny w spektaklu wymiar eschatologiczny pozwala spojrzeć na sieroctwo jako duchowe wygnanie. Jest to bez wątpienia siła Chóru sierot, podobnie jak istotna i warte uwagi pozostaje kompozycja przedstawienia. Aktorzy działają spójnie, są jednorodną grupą, tworzącą ciekawy układ choreograficzny. Justyna Biernat, Wygnańcy synowie Ewy, Aict.art.pl
Chór sierot Teatru KTO oddaje głos samotności. (…) Jak zatem brzmi? Odbija się w uszach brzdękiem metalowych kubków, co chwila wybucha z coraz większą siłą w tupocie sierocych nóg, rytmicznych melodiach złożonych z uderzeń dłoni i całych ciał. Czasem przestrzeń przeszyje przenikliwy krzyk. Wszystkie dźwięki składają się na wielogłosowy chór sierot.Adrianna Olejarka, Wszyscy jesteśmy sierotami, Kulturatka.pl
Spektakle, w którym nie użyto słów, a za muzykę służy nieustannie III Symfonia Henryka Mikołaja Góreckiego,to obraz dawnego sierocińca w planie fabularnym, a w kontekście szerszym obraz człowieka postawionego w skrajnych warunkach, w których odnaleźć się musi, będąc jednocześnie skazanym na wspólnotę i samotność.Alicja Wielgus, Ciało zbiorowe a jednostka, Teatrdlawas.pl
Imponująca swą precyzją partytura ruchowa, której rytm i ramy czasowe wyznacza III Symfonia (Symfonia pieśni żałosnych) Henryka Mikołaja Góreckiego.