Kredyt zaufania

  • by

Oglądając Kredyt zaufania, a właściwie w nim uczestnicząc, śmieję się do łez z siebie i ani przez moment nie czuję zażenowania.

Iza Kała dyryguje tym teatralno-terapeutycznym seansem nawet nie udając, że to nie jest teatr. Słusznie. Szybciej wtedy włazi się w tę pułapkę. Przyszliśmy przecież do teatru na Gzymsików tylko „na komedię” a od razu zaczyna się nam wydawać, że niejako przy okazji ktoś nam tu sprzeda parę mądrości, jak żyć. Tylko że każda mądrość, każdy szablon życiowej mądrości, jaki wyrywa z nas aktorka, jest wykrzywiony i przesterowany. Nikomu nie pomoże, pryska jak bańka mydlana po skończonym spektaklu, jak przekłuty balon dobrej i złej energii. „Czego naprawdę chcieliście, czego się spodziewaliście?” – pyta bezgłośnie przy ukłonach Iza Kała, zadowolona z udanego figla. I jest jak intruz, który wlazł nam do głowy, namieszał, zmienił reguły gry i dalej nie chce sobie pójść.Łukasz Drewniak, Trendy Kultury

Kredyt zaufania to dobrze zagrany, ale i napisany one woman show. Komediowy talent aktorki, w niczym nie przyćmił błyskotliwego tekstu (wielkie brawa dla reżyserki i autorki monodramu – Anety Wróbel). Proporcje między zabawą a dotkliwością zostały idealnie wyważone.

Iza Kała dokonała rzeczy niezwykłej – zaczarowała publiczność, rozbawiła do łez, ale nie zapomniała o odrobinie goryczy, która budzi się już po wyjściu z teatru, kiedy codzienność przybiera twarze zmęczonych ludzi w tramwajach, a lista rzeczy do zrobienia wcale się nie zmniejsza. Ale proszę was, nie bądźmy dzisiaj zbyt realistyczni!Monika Siara, Teatralia

W tej filigranowej kobiecie drzemie estradowy wulkan, by wybuchnął potrzeba jej tylko publiczności i sceny (…) Niejeden kabareciarz, którego widzimy w publicznej telewizji nie rozśmieszyłby nas tak jak Iza Kała.Michał Maliszewski, iledzisiaj.pl

Rozbawić zestresowanych nie jest łatwo. Ale Iza Kała na scenie to eliksir na stresy współczesnej kobiety.Beata Pawłowicz, Zwierciadło

Kredycie zaufania nie ma szamańskich sztuczek, zaklęć i interwencji duchów. Ale jest uzdrawianie salwami śmiechu.

Od pierwszych chwil widownia angażuje się w show. Dobrowolnie, naturalnie i radośnie. Atmosfera jest niezwykła, zaskakująca. Nikt nikomu nie wstydzi się spojrzeć w oczy, nikt nie waha się przytakiwać: „Tak, tacy jesteśmy!” I o to chodzi! (…) Iza nie pozwala nam uwierzyć, że to tylko gra. Poznajemy ją i siebie nawzajem, zapominając, że jesteśmy widzami. Wszyscy razem, z pełnym zaufaniem, szczerze i bezczelnie naśmiewamy się z naszych wad.Konrad Sztuka, producent HBO na stojaka Jeśli chodzi o rozwój osobisty, powszechnie wiadomo, że albo się rozwijasz…albo zwijasz. Kredyt zaufania to sztuka z przymrużeniem oka, która bezwzględnie, ale i z komediowym zacięciem, traktuje temat coachingu. Na scenie pojawia się kilka niecodziennych postaci, choć w spektaklu występuje tylko i aż – Iza Kała. Teatralna sesja terapeutyczna trwa godzinę i pozwala na oswojenie lęków, wyzwolenie emocji i rozdmuchanie nadziei. Krytyka Realizacja Galeria Nagrody Aktorzy

Scenariusz i reżyseria
Aneta Wróbel

Muzyka
Zuzanna Falkowska

Występuje
Iza Kała

Premiera
4 marca 2013

Czas trwania
55 minut

Wiedziałeś już sztukę? Proszę podziel sie opinią !

Twój adres email nie zostanie opublikowany.